Archive for August, 2007

NewConnect – szansą dla startupów?

NewConnect - logoDzisiaj o godzinie 10:00 ruszył nowy rynek na warszawskiej GPW – NewConnect. Transmisję można było oglądać online. Jak czytamy na stronie informacyjnej:

NewConnect powstał z myślą o młodych, dynamicznych polskich firmach, którym zastrzyk kapitału otworzy możliwość wykorzystania potencjału tkwiącego w ich innowacyjności, a w efekcie da szansę na rozwój uwieńczony awansem do grona dużych i wartościowych polskich spółek. Ze względu na specyfikę emitentów, rynek NewConnect oferuje bardziej liberalne wymogi formalne i obowiązki informacyjne, a co za tym idzie – tańsze pozyskanie kapitału. NewConnect w założeniu ma także stanowić początek kariery giełdowej dla notowanych tu przedsiębiorstw.

Brzmi zachęcająco? Dla kogo jest NewConnect?

NewConnect jest rynkiem dla spółek:

  • o dużej dynamice wzrostu,
  • o historii nie dłuższej niż 3-4 lata lub dopiero powstających, które budują swoją “historię”,
  • o przewidywanej kapitalizacji do ok. 20 mln zł,
  • poszukujących kapitału rzędu od kilkuset tysięcy do kilkunastu milionów złotych,
  • reprezentujących sektory innowacyjne, oparte przede wszystkim na aktywach niematerialnych (np. IT, media elektroniczne, telekomunikacja, biotechnologie, ochrona środowiska, energia alternatywna, nowoczesne usługi),
  • z wizją i prawdopodobieństwem debiutu na rynku giełdowym w nieodległej przyszłości.

Idealnie pasuje do startupów internetowych.

Inaugurację NewConnect otworzył dyrektor GPW Ludwik Sobolewski, podczas otwarcia towarzyszyła mu minister finansów Zyta Gilowska.

NewConnect - Ludwik Sobolewski NewConnect - Zyta Gilowska

W dniu otwarcia rynku na parkiecie zadebiutowało pięć spółek:

Rozdano wiele statuetek :) – dla pierwszych spółek, autoryzowanych doradców, animatorów rynku, inwestorów oraz domów maklerskich – niezły PR dla wszystkich biorących udział w inauguracji, a w szczególności dla pierwszych spółek.

O NewConnect usłyszałem pierwszy raz na TMT.Ventures w marcu – już wtedy było to zapowiadane jako rewolucja na polskiej giełdzie. NewConnect stawiany jest czasami, ze względu na swoje liberalne (w stosunku do GPW) warunki, na równi z funduszami Venture Capital – tj. będzie tam “równie łatwo” uzyskać kapitał, a w szczególności teraz na samym początku, dodatkowo towarzyszyło temu będzie duże nagłośnienie związane z uruchomieniem rynku. To dobrze, że mamy teraz taką “piaskownicę” gdzie spółki mogą łatwiej (i taniej!) dorosnąć do GPW. Można powtórzyć za minister finansów “Życzymy śmiałkom żeby jak najmniej kołysało!“.

Poniżej aktualny status rynku – “rośnie”:

NewConnect - notowania 2007-08-30 - 11:30

Zielonogórskie spotkania ludzi branży internetowej

Spotkanie ludzi branży internetowej - logo tymczasoweWczoraj byłem na “spotkaniu ludzi branży internetowej” w Zielonej Górze. Miasto piękne (bardziej mi się podobało niż Katowice). Przejazd z Wrocławia do Zielonej jest dosyć męczący – 3h jazdy slalomem między ciężarówkami. Sam rynek Zielonej Góry, poza tym, że trudno mi było znaleźć miejsce do parkowania, zrobił na mnie bardzo dobre wrażenie – niesamowicie dużo zieleni (w sumie to Zielona Góra), ciągnący się we wszystkich kierunkach deptak, ławki, ludzie, fontanny.
Spotkanie rozpoczęło się z 20 minutowym poślizgiem – tak chyba zawsze bywa na pierwszych spotkaniach tego typu (tak w każdym razie było na pierwszym Grillu i na spotkaniu katowickim). Zaczęło się od 4 osób, potem doszły 3, a potem dołączyliśmy do dwóch które już były w Bachusie (bar na rynku) – razem 9. Robocza nazwa spotkań zielonogórskich to Bachanalia, ale nie od nazwy knajpy (Bachus) – ta nazwa jest dosyć silnie kojarzona w tej okolicy – jak zrozumiałem ze studentami – nawet Juwenalia nazywają się tutaj Bachanalia. Biorąc pod uwagę wiek osób na spotkaniu – wydaje się to trafny pomysł :) no i lokalny – co mocno podkreśla lokalność tych spotkań. Na spotkaniu można było spotkać ekipy z następujących firm: Nokaut.pl, Twoja-Firma.pl, ADB, Ebon.pl, DWD-Systems.

Spotkanie ludzi branży internetowej - ekipa

Tematy rozmów dotyczyły głównie pieniędzy, venture capitals, inwestowania, startupowania – można było dowiedzieć się jak dochodziły do sukcesu takie firmy jak serwis twoja-firma.pl i nokaut.pl – opowieści bardzo inspirujące; pod koniec zeszliśmy na tematykę socjologii internetu. W tzw. międzyczasie plotkowaliśmy o konkurencji (pozdrowienia dla skąpiec i ceneo).

Niestety ja skończyłem spotkanie już o 2130, aby wrócić do Wrocławia o sensownej porze. Droga powrotna z Zielonej była całkiem przyjemna i pokonałem ją w ekspresowym tempie 1h 45min.

Serdeczne podziękowania dla Grześka Wolańskiego za organizację imprezy.

Widzę, że w Zielonej Górze – tak jak chyba w każdym większym mieście – są ludzie, którzy albo coś zrobili, albo coś robią w internecie i zależy im na tym, aby wymieniać się doświadczeniem. Takie spotkania mogą być dobrym zaczynem innowacji – ludzie się spotykają, poznają swoje możliwości i wkrótce powstanie z tego “Kolejne Wielkie Przedsięwzięcie” (po polsku brzmi dużo gorzej niż angielskie “Next Big Thing”).

Komentarz na temat reklam w Facebook

Freud o Facebook
Znalezione na MichelleBlanc za Mediacafe.

Moikrewni.pl – czy zachodnie serwisy zaleją Polskę?

MoiKrewni.plJak czytamy na blogu deweloperskim projektu moikrewni.pl, na początek września planowane jest uruchomienie nowego serwisu networkingowego – tym razem nastawionego na pielęgnowanie swojego drzewa genealogicznego. Projekt jest polską wersją niemieckiego serwisu verwandt.de (notka o starcie polskiej wersji), wkrótce ma też być uruchomiona wersja włoska parentistretti.it.

Wersja polska serwisu
Wersja niemiecka serwisu
Wersja włoska serwisu

Blog ogólnie opisuje dostępne w serwisie funkcje:

Na naszej stronie będziecie mieli możliwość utworzenia drzewa genealogicznego Waszego klanu, a co najważniejsze – całkowicie bezpłatnie. Moikrewni.pl to nie tylko „suche” dopisywanie kolejnych cioć i wujków, ale również zdjęcia, anegdotki z życia rodzinki, a także najważniejsze daty o których nie chcecie zapomnieć.

Ciekawe jak to będzie wyglądało w praktyce – przekonam się gdy będzie już uruchomiona polska wersja serwisu, mam jednak wrażenie, że w Polsce (penetracja internetu 30%) może być trudniej rozpędzić serwis niż w Niemczech (penetracja 61%).

Pobawiłem się trochę serwisem niemieckim i interfejs jest bardzo prosty w obsłudze – można mieć nadzieję, że babcie, dziadkowie, ciocie i wujkowie poradzą sobie z obsługą (nie testowałem).

Definiowanie drzewa genealogicznego

Na marginesie – temat nieźle został nagłośniony w niemieckiej prasie.

Verwandt.de nie jest jedynym tego typu serwisem w Niemczech – jego bezpośrednim konkurentem jest choćby familyone.de, którego właścicielem jest Holtzbrinck (właściciel sieci StudiVZ a więc i Studentix.pl) – czyżby zatem ekspansja na inne kraje europejskie miała być “atakiem z flanki”?

Przy okazji tego serwisu uświadomiłem sobie dwie sprawy:

Po pierwsze: pomysł specjalizowanych systemów społecznościowych jest rozciągany dalej – i teraz “targetem” nie są już poszczególne “grupy społeczne” (jak “studenci”, “osoby pracujące – specjaliści”, “uczniowie”), a zadania jakie można wykonać w oparciu o sieć. Trudno powiedzieć, że “moi najbliżsi” są jakąś grupą społeczną, ale niewątpliwie jest to moja sieć kontaktów. Takie dalsze rozdrobnienie sieci powoduje, że coraz bardziej staje się jasne, że tak dalej być nie może i konieczne będzie oddzielenie samej infrastruktury sieci społecznej od zadania, które spełnia. Bliżej o pomysłach sieci otwartych i “przenośnych” (portable) pisałem wcześniej.

Po drugie: coraz więcej serwisów networkingowych wchodzi do polski z zachodu. Można tutaj wspomnieć choćby studentix.pl, pl.youtube.com czy pl.bebo.com. To niepokojący trend pokazujący, że fala takich klonów (de facto: próba powielania sukcesu serwisu na sąsiednim rynku) może wkrótce zalać polski rynek. Nasi rodzimi przedsiębiorcy muszą więc mocno nadgonić i usadowić się na czubku tej fali innowacji, bo proste kopiowanie jest dużo prostsze gdy klona robi ktoś, kto ma już działający biznes w innym kraju.

Tydzień konferencji i spotkań

W tym tygodniu kończą się wakacje – nie tylko dla uczniów, ale też dla dużej części środowiska związanego z internetem. Widać to po ilości spotkań w tym tygodniu:

  • wtorek – 28 sierpnia – Zielona Góra – spotkanie ludzi branży internetowej (nazwa tymczasowa: Bachanalia IT (!!!)) – spotkanie ma rozpoczynać serię spotkań analogicznych do grillIT, barcamp itp.; miejsce spotkania – rynek zielonogórski, inicjator będzie trzymał kartkę formatu A4 ze stosownym nadrukiem
  • wtorek – 28 sierpnia – Warszawa – Yulbiz – spotkanie blogerów i przedsiębiorców nowej ekonomii (BTW: byłem przekonany, że określenie “nowa ekonomia” jest już od dłuższego czasu passe) – więcej na stronie poświęconej spotkaniu; na spotkaniu telekonferencja z Montrealem oraz prezentacja szwedzkiego stołu od pl.Bebo.com
  • czwartek – 30 sierpnia – WarszawaInnowatorium (chciałoby się użyć tutaj powiedzenia bootcampowego – “a jednak się kręci”)
  • na razie brak informacji, ale zgodnie z harmonogramem w czwartek powinna się też odbyć w Warszawie kolejna Aula (spotkania co 2 tygodnie, poprzednie spotkanie było 16 sierpnia)
  • sobota – 1 września – PoznańBarcamp – pierwsze spotkanie poznańskie rozpoczynające spotkania cykliczne; mam nadzieję, że kolejne spotkania będą już poza weekendem

A już wkrótce – 7 września – kolejny GrillIT we Wrocławiu.

Nasza classmates COM, czyli jak zarobić na znajomych ze szkoły

Classmates kontra NaszaklasaInformacja o tym, że Classmates.com wchodzi na giełdę skłoniła mnie do tego, aby pobieżnie choćby porównać ten serwis którego reklamy były już nawet w ICQ (niektórzy pewnie pamiętają jeszcze ten komunikator) do naszej rodzimej, swojskiej naszej-kalasy. W tym pobieżnym porównaniu skupię się na dwóch jedynie elementach:

1. Model biznesowy – wydaje się, że w wypadku naszaklasa.pl pomysłem na przychody jest jedynie sprzedaż powierzchni reklamowej i dodatkowego miejsca na zdjęcia – w wypadku classmates.com mamy z kolei od razu podczas zapisywania się możliwość wyboru darmowego dostępu (drobnym druczkiem) lub jednego z pakietów premium po niewygórowanej cenie. Ponieważ podstawowy pakiet niewiele daje, w zasadzie każdy musi wybrać jakiś pakiet. Ciekawe czy w wypadku nasza-klasa też powstaną docelowo jakieś pakiety premium. W wypadku classmates pakiet premium pozwala na funkcje, które (z pewnym przybliżeniem) są dostępne w nasza-klasa, a więc należałoby wymyślić inne funkcjonalności, które mogłyby jeszcze użytkowników zainteresować – na pewno zaawansowane statystyki (zobacz kto odwiedził twój profil) wydają się jednym z przykładów do wykorzystania.

ClassMates.com - pakiety premium

1a. Dodatkowym pomysłem jest udostępnienie modułu randkowego – nie sprawdzałem czy płatnego (najprawdopodobniej tak)

ClassMates.com - randki

2. Wygląd serwisu – widok “moje konto” – czyli strona startowa użytkownika. Tutaj widać, że classmates.com ma te 11 lat na rynku i niejeden redesign pewnie przeszedł – interfejs jest czysty i użyteczny, czego nie można powiedzieć o nasza-klasa.pl. Mnie osobiście w classmates bardzo spodobało się bardzo przemyślane wkomponowanie reklam w serwis – pomimo, że są – nie przeszkadzają w nawigacji i używaniu serwisu, podczas gdy w nasza-klasa – są czasami umieszczone pomiędzy nawigacją główną a treścią serwisu. Sam projekt graficzny nasza-klasa jest bardzo (aż “za bardzo”) prosty, podczas gdy classmates jest naprawdę na wysokim poziomie. No cóż – najlepsze przed nami :).

Classmates.com
ClassMates.com - strona główna

Nasza-klasa.pl
NaszaKlasa - strona główna

Classmates Media (właściciel serwisu Classmates.com) odnotowało 31 mln dolarów dochodu za pierwszy kwartał 2007 roku, aktualnie ma 50 milionów zarejestrowanych użytkowników, a z IPO chce mieć do 125 milionów dolarów. Jeśli przeskalujemy te wartości biorąc pod uwagę, że w Polsce jest 12 mln internautów (w porównaniu do 210 w USA, czyli 5%) nadal kwoty wydają się interesujące :).

Na marginesie – to ciekawe, że niektóre serwisy networkingowe zdają się mieć dużo większą szansę przeżycia niż inne – wydaje się, że silne odniesienie do więzi w rzeczywistości umacnia takie wirtualne więzi – dlatego serwisy szkolne, studenckie, a potem profesjonalne – dobrze się mają.

Żniwa seedfunds

Y CombinatorTechcrunch opublikował ostatnio informację o Demo Day Y Combinator – funduszu zalążkowego Paula Grahama. Fundusz przedstawił swoich 11 tygodniowych podopiecznych:

  • Anywhere.FM – system pozwalający przetrzymywać online pliki mp3 i odtwarzać je w przeglądarce; dodatkową opcją jest możliwość tworzenia sieci użytkowników i odsłuchiwania ich plików (bez wymiany plików)
  • ClickPass – system mający uprościć korzystanie z OpenID
  • DropBox – ten projekt próbuje zaistnieć na tłocznym (na zachodzie) rynku online storage. Na marginesie ciekawe, że nikt na rynku polskim poza wiekowym już edysk.pl nie próbuje w ogóle wejść na ten rynek.
  • Versionate – umożliwia wspólną pracę nad plikami MS Office z dostępem przez przeglądarkę z dodatkowymi funkcjami typu zabezpieczanie fragmentów dokumentu
  • Adpinion – próbuje udostępnić system pozwalający głosować użytkownikom pokazać swoje preferencje reklamowe przy pomocy systemu głosowania na bannery
  • Reble Music Sharing – ten pomysł jest dosyć ciekawy ponieważ próbuje obejść (podobnie jak wspomniany wyżej Anywhere.FM) problem nielegalnej wymiany plików audio – pomysł polega na tym, żeby zamiast przekazywać swoim znajomym pliki z muzyką jedynie przekierowywać do nich streaming audio
  • Disqs – “Powering better discussion” – zamierza usprawnić system komentarzy blogowych; funkcje jakie zamierzają udostępnić to pełna moderacja komentarzy, filtrowanie spamu i trollowania, głosowanie, wątkowanie komentarzy, i możliwość przeniesienia dyskusji na forum. Mam wątpliwości jak wiele dyskusji blogowych wymaga tak skomplikowanego pełnego zestawu funkcji.
  • Fauxto – czyli photoshop online – pomimo zapowiedzi Adobe sprzed pół roku dotyczących uruchomienia wersji online tego najpopularniejszego profesjonalnego narzędzia graficznego twórcy Fauxto chcą być chyba “bardziej photoshopowi niż sam photoshop” startując przed Adobe – trochę dziwne posunięcie biorąc pod uwagę plany Adobe
  • Fuzzwich – to kolejny pomysł flashowy – aplikacja pozwalająca składać w przeglądarce proste animacje flash z predefiniowanych komponentów; obejrzałem kilka produkcji dostępnych na serwisie i … sami zobaczcie
  • Cloudant – to z kolei pomysł dotyczący sprzętu i mający na celu stworzenie rutera efektywniej wykorzystującego łącze internetowe

Powyższe przykłady mogą być inspiracją dla naszych przedsiębiorców i twórców serwisów – widać, że temat rich-media (wideo, audio, flash) nie został jeszcze wyeksploatowany i jest tam dużo do zrobienia

Z niecierpliwością czekamy też na analogiczne informacje z seedcamp (chyba ostatnio często ludzie sprawdzają tę stronę czekając na wyniki konkursu – gdy pisałem ten wpis serwis nie działał przez dłuższy czas).

Jak widać sezonowość dotyczy nie tylko rolników – w inkubacji spółek internetowych też właśnie mamy porę żniw.

Niech moja sieć będzie moja – portable social networks

Wielu z nas jest zmęczonych przepisywaniem swoich danych, kontaktów do kolejnej i kolejnej i kolejnej sieci social network (do Profeo już nie mam siły…). Co z tego, że kolejne sieci stają się coraz bardziej otwarte, udostępniają API, nadal nie mamy kontroli nad swoimi danymi – są one bowiem przetrzymywane w konkretnych serwisach w sposób uniemożliwiający pełną kontrolę (a więc również – eksport danych i przeniesienie ich do innej sieci).

Czy może być inaczej?

Natrafiłem ostatnio na prezentację Simona Willisona w której w ekspresowym tempie, niejako przy okazji, wyjaśniał on jak przy pomocy OpenID i kilku otwartych standardów stworzyć social network nad którym ma się pełną kontrolę. Jak się okazuje ta koncepcja już jakiś czas jest dyskutowana w sieci – najczęściej mówi się o tej “technice” (a raczej – wzorcu projektowym) jako o “portable social network“.

Temat dogłębnie przeanalizowany jest na wiki microformats.org. Jeśli jednak ktoś potrzebuje mniej technicznego opisu to polecam tekst Briana Oberkircha – Building Blocks for Portable Social Networks.

Powyższe artykuły zawierają mnóstwo technicznych szczegółów, natomiast wysokopoziomowym podsumowaniem może być artykuł TechCrunch Techcrunch – 9 ways to build your own social network, gdzie Mark Hendrickson pisze o już istniejącym serwisie PeopleAggregator, który już prowadzi eksperymeny z tymi technologiami:

Broadband Mechanics’ PeopleAggregator is an experiment in building social networks around open standards so that people can easily move between networks, whether or not those networks are run by the same owners or contain the same features. If the social networking world were run the way Broadband Mechanics’ CEO Marc Canter envisions, Facebook users would easily be able to carry their identity (including all the information they owned on Facebook) over to MySpace, Orkut, and Friendster. Then any changes to their identities on those networks could be brought back over to Facebook.

Eksperymenty z portable social network przeprowadził też ostatnio Wired (to oznacza, że temat rzeczywiście wkracza do mainstream) – artykuł “Slap in the facebook: It’s time for social networks to open up” zawiera szczegółowy opis przeprowadzonych działań – poniżej cytuję najciekawsze fragmenty:

AOL, Yahoo and Microsoft have their own, proprietary instant-messaging systems. They’re all good, but they’d be better if they worked together. The iPhone would be better if it could also be used on Verizon’s and Sprint’s networks, and Facebook would be better if you could link to friends’ pages on MySpace and Bebo. Social networking should be based on open standards, just like e-mail.
[…]
For the last couple of weeks, Wired News tried to roll its own Facebook using free web tools and widgets.
We came close, but we ultimately failed. We were able to recreate maybe 90 percent of Facebook’s functionality, but not the most important part — a way to link people and declare the nature of the relationship.
[…]
One possibility is the microformat XHTML Friends Network, or XFN, which defines relationships between linkers and linkees.
Trouble is, the data format doesn’t yet offer any tools for managing friends. While a snippet of code placed in a web page can convey who you know — and how you know them — as yet there are no tools to put the information to good use, like automatically pulling in calendar events from of all your friends’ websites.
Some developers are beginning to offer easy-to-use tools that can create XFN code (WordPress and Movable Type both offer blank templates that can be filled in), but use of XFN isn’t yet widespread.

No i naprawdę na koniec – wkrótce konferencja na ten temat.
To pokazuje, że już od dłuższego czasu coś się dzieje w tym temacie.

Portable social networks drastycznie zmieniłyby sposób funkcjonowania w sieci – wtedy poszczególne social networks byłyby tylko miejscami gdzie mógłbym wejść (trochę jak kluby – myspace to klub dla nastolatków, podczas gdy facebook to klub dla studentów) – ale “ja” (moje dane i “moja sieć”) nie należałbym w sensie własnościowym do żadnego z nich. Pytanie – co wtedy zostałoby w takim social network (myspace, facebook) gdyby nie było tam już de facto sieci? Jak zmieniłaby się rola takiego serwisu?

O rozważaniach o zarządzaniu danymi w social networks możecie też przeczytać we wcześniejszym artykule “Jak poprawić zarządzanie danymi prywatnymi w serwisach społecznościowych?“.

Perełki podcastowe

Dawno, dawno temu pisałem o podcastingu (w Polsce i nie tylko). Wtedy traktowałem podcasty bardziej jako audycje radiowe do posłuchania w “dowolnym miejscu, dowolnym czasie”. Ostatnio przetrenowałem inny, ciekawy aspekt podcastingu – możliwość uczestniczenia (z pewnym przybliżeniem) w konferencjach. Pędząc A4 Wrocław-Kraków słuchałem nagrań z FOWA z lutego 2007 (lista nagrań – również z innych edycji FOWA). Szczególnie polecam następujące:

  • Ben Holmes – Index Ventures – kilka ciekawych uwag dotyczących finansowania startupów (utkwiło mi w głowie – startupy możemy między innymi podzielić na products i features – przykładem feature jest “mybloglog” – tego typu przedsięwzięcia nie mogą się sprzedać powyżej 1-5 mln USD) [MP3, 35MB]
    [audio:FOWA-Ben_Holmes.mp3]
  • Simon Willison – ekstremalnie ciekawa prezentacja o OpenID, z pomysłami jak zbudować zdecentralizowane social networks, używając otwartych standardów; nie polecam słuchać podczas prowadzenia samochodu – zbyt zajmująca :) [MP3, 36MB]
    [audio:FOWA-Simon_Willison.mp3]

Słuchając tak dobrych prezentacji rzeczywiście można być na bieżąco i co więcej – słuchać o nowych trendach od samych twórców tych trendów. Postanowiłem poszukać więcej tego typu perełek podcastowych. Aktualnie znalazłem jeszcze takie:

Czy znacie adresy ciekawych stron konferencyjnych gdzie udostępniony jest materiał audio w MP3? Najlepiej takich które bezpośrednio można wrzucić do czytnika i uruchomić ściąganie.

PS. Na najbliższym grillIT postaramy się o lepsze nagłośnienie i również opublikujemy wystąpienia w formie podcastów.

Seedcamp – pieniądze prosto z Londynu

SeedCamp SeedCamp zachęca:

Seedcamp is where Europe’s top young founders can come together in one place.

Nie tylko zachęca, ale i aktywnie stara się ściągnąć europejskich przedsiębiorców do Londynu – poprzez wyszukiwanie opiniotwórczych blogów i bezpośrednie kontakty z uczelniami polskimi. Na ostatnim TMT.Ventures pod adresem polskich funduszy padały ostre oskarżenia sugerujące, że bardzo trudno dostać finansowanie – może więc warto poszukać wsparcia bezpośrednio u największych światowych VC/seedfunds?

Termin zgłaszania do końca najbliższej niedzieli 12 sierpnia – a więc pozostało bardzo mało czasu, jeśli jednak spełniacie kryteria to nie jest za późno.

Z maila od funduszu:

Right now we’re trying to get entrepreneurs and developers from all over Europe to apply for Seedcamp before the deadline at midnight on August 12th. Then the top 20 teams will be announced and invited to London for a week of intensive networking with experts in company building (lawyers, recruiters, programmers, marketers, VCs, etc).
At the end of the week we will make the funding decision to invest €50K each in 5 teams for a 10% stake.

Jeśli założymy, że team ma pokazać już działający prototyp – w takim wypadku €50K wydaje się dosyć małym dofinansowaniem, również tylko tydzień “intensywnego networkingu” nie brzmi bardzo kusząco… Co na pewno zyskają tego typu przedsięwzięcia, które przejdą wstępną i ostateczną selekcję to duże nagłośnienie w internecie.

Czy takie warunki wydają wam się interesujące? Czy polscy przedsiębiorcy internetowi są w stanie wygrać w takim konkursie?

« Older Entries