Seedcamp – pieniądze prosto z Londynu

SeedCamp SeedCamp zachęca:

Seedcamp is where Europe’s top young founders can come together in one place.

Nie tylko zachęca, ale i aktywnie stara się ściągnąć europejskich przedsiębiorców do Londynu – poprzez wyszukiwanie opiniotwórczych blogów i bezpośrednie kontakty z uczelniami polskimi. Na ostatnim TMT.Ventures pod adresem polskich funduszy padały ostre oskarżenia sugerujące, że bardzo trudno dostać finansowanie – może więc warto poszukać wsparcia bezpośrednio u największych światowych VC/seedfunds?

Termin zgłaszania do końca najbliższej niedzieli 12 sierpnia – a więc pozostało bardzo mało czasu, jeśli jednak spełniacie kryteria to nie jest za późno.

Z maila od funduszu:

Right now we’re trying to get entrepreneurs and developers from all over Europe to apply for Seedcamp before the deadline at midnight on August 12th. Then the top 20 teams will be announced and invited to London for a week of intensive networking with experts in company building (lawyers, recruiters, programmers, marketers, VCs, etc).
At the end of the week we will make the funding decision to invest €50K each in 5 teams for a 10% stake.

Jeśli założymy, że team ma pokazać już działający prototyp – w takim wypadku €50K wydaje się dosyć małym dofinansowaniem, również tylko tydzień “intensywnego networkingu” nie brzmi bardzo kusząco… Co na pewno zyskają tego typu przedsięwzięcia, które przejdą wstępną i ostateczną selekcję to duże nagłośnienie w internecie.

Czy takie warunki wydają wam się interesujące? Czy polscy przedsiębiorcy internetowi są w stanie wygrać w takim konkursie?

8 Responses

  1. Tak, wydaje się to być mało, jeśli mówimy o projekcie z gotowym prototypem. Za to na stworzenie prototypu kwota jest akurat.

    Ten tydzień intensywnego networkingu to tylko początek – tych 5 zespołów z finałowej dwudziestki, które wygra, będą miały znacznie większe wsparcie przez kolejne trzy miesiące. Moim zdaniem będzie ono nawet bardziej wartościowe niż owe €50k.

    Czy polscy przedsiębiorcy są w stanie odnieść sukces w takim konkursie? Cóż, lepiej byłbym przygotowany do tego miesiąc później, ale i tak mam zamiar się przekonać. :)

  2. Trzymam kciuki! Jak będziesz miał jakieś ciekawe szczegóły po spotkaniach – daj znać – to pomoże innym przedsiębiorcom.

  3. […] Sebastian Kwiecień pisał ostatnio o Seedcamp. Dzisiaj o północy (czasu londyńskiego) upływa termin zgłoszeń. Mnie zastanawia, czy/ile osób z Polski zdecydowało się aplikować. Przyznajcie się, jeśli aplikowaliście lub znacie kogoś, kto aplikował. […]

  4. Dzięki. Nie nastawiamy się na wiele, bo z tego co wnioskuję po forum Seedcampu, większość aplikujących ma już gotowe prototypy (my jesteśmy etap wcześniej), a aplikacji jest naprawdę sporo – ale jeśli zostaniemy zaproszeni choćby do telefonicznych interview, to na pewno podzielę się wrażeniami i spostrzeżeniami u siebie na http://www.webstop.pl

  5. […] Seedcamp ujawnił wczoraj, że zarejestrował ponad 260 zgłoszeń z ponad 40 krajów (wcześniej pisałem, czym jest). To przynajmniej pół tysiąca młodych, pełnych energii i żądnych krwi przedsiębiorców. O sukcesie inicjatywy będzie można powiedzieć, jeśli uda jej się wyłonić pięć naprawdę dobrych projektów oraz później, śledząc ich dalsze losy, ale już dziś po tej liczbie można stwierdzić, że Seedcamp jest na najlepszej drodze. […]

  6. Myślę, że w Seedcamp nie chodzi o pieniądze.

    Primo, kwota nagrody ma wystarczyć na 3 miesiące. Według mnie, każda z 5 ekip po tym czasie będzie miała zagwarantowane zainteresowanie inwestorów i oferty do wyboru.

    Secundo, największą zaletą Seedcamp’u jest możliwość pracy pod okiem speców z branży, nawiązanie licznych, bezcennych kontaktów i wspaniała inspiracja płynąca z pracy w kontakcie z “wielkim światem”. To są rzeczy bezcenne i jeśli próbować by to przeliczyć na 10% udziałów czy 50tys. euro to jest to niedorzeczność.

    Nie mniej i mnie nękały wątpliwości gdy wysyłałem wniosek. Wygrana bowiem oznacza przyjęcie zachodnich reguł gry podczas gdy wydaje mi się, że jednym z wielkich atutów zespołu z Polski są np. nasze dużo niższe koszty prowadzenia projektu w kraju. Te same 50tys. euro w Polsce starczyłoby na prowadzenie przedsięwzięcia przez rok.

    Nie mniej inicjatywa bardzo ciekawa i wartościowa. Byliśmy tak “wyprani” po kończeniu prototypu i wysyłaniu wniosku, że jakoś się nie zebraliśmy by napisać o tym na blogu. Szczególnie, że lada dzień będzie wiadomo czy jest o czym :-) Ale życzę powodzenia wszystkim startującym :-)

  7. klos – serdeczne dzięki za te wszystkie uwagi – daj znać jak wam poszło jak już będziesz wiedział.

  8. […] Z niecierpliwością czekamy też na analogiczne informacje z seedcamp (chyba ostatnio często ludzie sprawdzają tę stronę czekając na wyniki konkursu – gdy pisałem ten wpis serwis nie działał przez dłuższy czas). […]