Partype na Allegro

Całkiem niedawno pisałem o Partype – wydawało się, że pomysł ma szansę na to, aby zaistnieć na polskim rynku. Tymczasem dzisiaj znalazłem na allegro dotyczącą go aukcję:

Partype - aukcja na Allegro

Komentarz Pawła Jóźwika z zespołu rozwijającego serwis:

Ekipa nam się rozeszła i nie ma kto tego projektu ciągnąć. Dodatkowo stanęliśmy przed problemem rosnących wydatków przy jednoczesnym braku perspektyw na odrobienie w skończonym czasie. Głównie potrzebny jest nam tzw. ‘animator’. Pomysł na promocje i zdobycie użytkowników. Jeśli to będzie to możemy iść do przodu.
W tej chwili serwis dryfuje i czeka na nowe pomysły!

Poniżej wideo prezentujące projekt z Barcampu Poznań:

13 Responses

  1. Byłem na barcampie i to wystąpienie nie napawało optymizmem. W zasadzie miałem wrażenie, że twórcy mówią o samych porażkach i sami nie mają do końca pomysłu na serwis. W obliczy tego, ta informacja mnie nie dziwi :)

  2. Na barcampie omawialiśmy działania, które dały jakieś tam określone rezultaty. Taki był cel tego wystąpienia. Zamiast mówić o pobożnych życzeniach przedstawiliśmy jakie trudności stoją przed takim serwisem. Reakcja natomiast bardzo mnie zaskoczyła. Zamiast dyskusji o błędach i pomysłach na lepsze rozwiązania spotykamy się z komentarzami że niby nic nam nie wychodzi. Kolejni mówcy za to opisywali koncepcje, które nie miały okazji jeszcze zderzyć się z rzeczywistością. Ciekawi mnie jak to wyjdzie w praniu. No i mój apel: mniej niekonstruktywnej krytyki oraz więcej pokory. No chyba że masz na koncie spektakularne sukcesy to się nimi podziel!

  3. […] Jak dziś poinformowało Web 2.0 Partytype.pl jest na sprzedaż na allegro. Decyzja dziwi tymbardziej, że opinie o tym startupie były bardzo obiecujące. […]

  4. “No i mój apel: mniej niekonstruktywnej krytyki oraz więcej pokory. No chyba że masz na koncie spektakularne sukcesy to się nimi podziel!” – rozumiem, że wywodzisz się z tych, którzy twierdzą, że krytyk filmowy powinien sam reżyserować filmy? W tym wypadku chyba nie ja muszę uczyć się pokory. Wybacz, ale Wasze wystąpienie nie było dobrze przygotowane. Po każdym przykładzie Waszych działań marketingowych padały słowa “i to również się nam nie udało” lub podobne. Nie przedstawiliście w zasadzie żadnego pomysłu na rozwój. Zresztą, jeżeli to tak spektakularny sukces, to dlaczego poszedł pod młotek?

    A co do moich sukcesów, chyba nie myślisz, że zacznę na blogu u Sebastiana wymieniać, co zrobiłem dobrze w swojej zawodowej karierze, a co źle – to nie przedszkole, więc rozmawiajmy poważnie bez obrażania się nawzajem.

  5. tez mialem wrazenie na barcampie, ze wiele dobrego z partype nie bedzie. szybkie spojrzenie na popularnosc domen partype.* na alexa utwierdzilo mnie, ze latwo nie bedzie.

    przede wszystkim uderza funkcjonalnosc, ktora mozna odtworzyc praktycznie na kazdym systemie blogowania czy sieci spolecznosciowej. mialem impreze – to pisze o tym na swoim blogu, ktory czytaja moi znajomi. to chyba jasne. nie zakladam do tego konta na kolejnym serwisie. film wrzucam na youtube, zdjecia na flickra i agreguje to na blogu. i koniec.

    albo jeszcze lepiej – jesli uzywam facebooka. w tym momencie partype jest mi totalnie niepotrzebny. a facebooka uzywa masa (= kazry uczen i student) amerykanow z grupy docelowej partype. po co im kolejny serwis?

    mam nadzieje, ze uda Wam sie sprzedac partype, bo w koncu troche roboty w to wlozyliscie, choc tak naprawde nie widze tej wartosci. ani marka, ani platforma technologiczna, ani uzytkownicy.

    nie jestem pewien, czy autorzy partype wlozyli troch trudu w jakies badanie rynku. bo szczerze mowiac ja (jako konsultant albo inwestor) z miejsca bym taki projekt odrzucil, co zaoszczedziloby czasu autorom ;-) a naprawde nawet w polskim (dosc trudnym jednak) internecie jest pare nisz do wykorzystania, w ktorych sukces jest prawie gwarantowany.

    i tu jeszcze jedna uwaga – dosc powszechna jest mysl, ze wystarczy jakis fajny pomysl, zaimplementowac, dostac “digga” czy “wykopa” i hit web 2.0 gotowy. szczegolnie w wersji miedzynarodowej (z uwagi na globalnego uzytkownika) niestety tak nie jest.

    na biezaco obserwuje dziesiatki projektow, w ktore ludzi inwestuja grube $$, a z ktorych czesc jest naszymi bezposrednimi konkurentami. no i niestety – czynnikow decydujacych o sukcesie jest naprawde masa, glowne to oczywiscie pomysl, marketing, ale nie tylko. w “web 2.0” zdecydowanie wiecej jest porazek niz sukcesow, ale przez to, ze mowimy tylko o tych “udanych” zapominamy o “upadlych”. wiec to nie jest az takie proste.

    no coz – kazda porazka czegos uczy, imho nawet trzeba jakis projekt zaprzepascic zeby miec dobre podejscie do inwestowania (rowniez swojego czasu) w rozne projekty.

    tak wiec – powodzenia na przyszlosc!

    Michal

  6. Jakiś czas temu tak samo próbowałem sprzedać idziemy.net – brak chętnych, ale przynajmniej wymieniłem parę listów i coś zaczęło się dziać!

    Skontaktowałem się z naprawdę dobrą ekipą i jestem na etapie umowy o współprace. Wg naszych ustaleń idziemy.net zmieni “kierunek”, bo aktualnie jest raczej dla desperatów, a jeśli chodzi o serwisy imprezowe – jest tego masa.

    Michał – piszesz o porażce. Ja uważam, że odpalenie każdego serwisu jest sukcesem, bo zawsze coś się rusza, człowiek pracuje i uczy się “na swoim”. Oczywiście mówię tu o działalności “garażowej”, bo jak ktoś w coś inwestuje czas, pieniądze, nierzadko zaniedbując zwykłe życie – to jak nie wyjdzie i nie działa, to jest porażka bez 2.0 zdań.

  7. uzylem slowa “porazka” jako = “brak przytlaczajacego sukcesu” w rozumieniu webdwazerowym i biznesowym, gdzie wyznacznikiem sukcesu jest wzrost roczny o co najmniej 800% i mozliwosc znalezienia inwestora lub sprzedazy projektu za sensowne pieniadze.

    z drugiej jednak strony zdobyte doswiadczenie, wzbogacenie portfolia i inne to niewatpliwe zalety kazdego projektu. i kazdego zachecam do uruchamiania takich projektow – nawet jesli uda sie 1 na 10, to warto!

  8. Dokładnie, dlatego nie rozumiem oburzenia autora Pawła. Moje uwagi dotyczyły wystąpienia i planów rozwoju przedstawionych na konferencji – zwyczajnie było to kiepskie wystąpienie z punktu widzenia marketingowego. Trzeba umieć przyjąć krytykę i wyciągać z niej wnioski, a nie obrażać się na cały świat, że mi się coś nie udało tak jakbym chciał.

  9. Allegro to chyba nie jest dobry pomysł na szukanie inwestora – o sprzedaży nie wspominając. Wiećej dobrego zrobiłoby trochę szumu medialnego, niz – do pewnego stopnia wyglądające tragicznie ogłsozenie via Allegro. Tekst o rozchodzacej się ekipie – cóż, chyba dopełnia obrazu.

    Wybacz, ale nie znajdziecie kupca czy inwestora narzekając :)

  10. Zawsze można też spróbować na Mashable Marketplace. To dobrze, że ekipa partype nie porzuciła po prostu projektu “tylnymi drzwiami” (jak powiedzmy ekipa Olo – jeśli jeszcze pamiętacie ten projekt). Dużo słyszymy o spektakularnych sukcesach, a zdecydowanie mniej o problemach startupów – taką wiedzą warto się dzielić i co więcej – trzeba mieć odwagę by się nią dzielić.

  11. Sebastian – zgadzam się. Ale jedno to prezentować case na zasadzie “sukcesy i porażki” a drugie to tworzenie negatywnego klimatu wokół serwisu po czym poróba sprzedaży go (poprzez allegro…;) ). Rozgłos – ok, tylko czy to na plus wyjdzie, to już wątpliwe… BTW: są serwisy w rodzaju szukam-inwestora itp. Tak czy siak – życzę powodzenia, bo szkoda całej idei.

  12. Swego czasu pisałem o partype w kontekście wtórności pomysłu i bombastycznych zapowiedzi. Jednak zaskoczyła mnie skala klapy tego serwisu. Całkowicie zgadzam się z Michałem – masa upadłościowa partype jest nic nie warta i zdziwiłbym się bardzo gdyby udało się go sprzedać nawet za dziesiątą część proponowanej ceny. Sam kiedyś uczestniczyłem w podobnym “niewypale” i współczuję. Mam nadzieję, że tak jak ja autorzy serwisu wyciągną doświadczenia z tej porażki i w kolejnej odsłonie odniosą we2zerowy sukces.

  13. cóż wampisz – wykrakałeś :) – to miło, że patrzysz na to, czego można się nauczyć z takiej sytuacji.