Głód społeczności?
June 28th, 2006
network effect, polskie web 2.0
Ostatnio hazan napisał o swoi.pl, a tu niemal w tym samym momencie pojawił się osobie.pl – kolejny serwis społecznościowy. Może, nawiązując do tego co pisał Marcin Jagodziński o meta-diggu – powstanie wkrótce meta-serwis pozwalający tworzyć serwisy społecznościowe?
Sam serwis osobie.pl jest dużo, dużo bardziej dopracowany niż swoi.pl (w zasadzie to porównanie nie ma sensu – nie ta klasa). Po krótkiej zabawie serwisem doszedłem do wniosku, że gdybym miał wybierać pomiędzy osobie.pl, grono.net i spinacz.pl to miałbym trudny wybór :) no i chyba wybrałbym osobie.pl jeśli chodzi o klarowność nawigacji, prostotę i kompletność. Zakres funkcji we wszystkich trzech serwisach jest podobny. Niestety, jak każdy serwis społecznościowy osobie.pl czeka teraz trudne zadanie – zbudowanie sobie społeczności – grono i spinacz mają już swoją bazę i to jest ich siłą.
To pączkowanie serwisów społecznościowych jest motywowane wyścigiem do jednego świętego graala – to jest wyścig do tytułu polskiego myspace i zgarnięcia całej rzeszy młodocianych użytkowników internetu. Myślę, że prawdziwy polski myspace może jeszcze powstać od zera (tj. może to być zupełnie nowy gracz na rynku) – stworzenie takiego serwisu jest technicznie dosyć proste (czytaj – tanie), a całe przedsięwzięcie staje się wręcz banalne gdy posiada się już swoją “społeczność”. Pomyślmy – kto ma aktualnie relatywnie duże społeczności młodzieżowe: sieci komórkowe (heyah targetowana do młodzieży), komunikatory – gadu-gadu (już istnieje serwis generacja.gadugadu.pl – moim zdaniem “niedopieszczony”) i tlen, portale (na razie słabo rozwijający się znajomi.interia.pl pokazuje, że portale jeszcze na serio do tego tematu nie podeszły). Uruchomienie serwisu społecznościowego dla ich klientów/użytkowników mogłoby spowodować szybkie ugryzienie dużego kawałka rynku – tak jak zrobił to AOL. A może po prostu przyjdzie google i pozamiata? (BTW jeśli ktoś z was posiada konto w orkut – chętnie się wproszę).
Ciekawią mnie wasze komentarze na temat “fali serwisów społecznościowych” – czy aktywnie korzystacie z tego typu systemów? Czy powstanie polski myspace? A może któryś z istniejących serwisów już można uznać za polski myspace? (raczej nie – wiedziałbym o tym od córki ;)
24 Responses
-
-
osobie.pl – bardzo fajny serwis, dopracowany, estetyczny – na oko najfajniejszy w krajowym segmencie “social networking dla młodzieży” – ciekawe kto jest autorem/autorami
@Sebastian:
wysłałem Ci zaproszenie do Orkuta – nic specjalnego@hazan:
miliony wpakowane w linkedin robią swoje :-)
integrowanie ofert pracy z serwisem networkingowym to oczywiście logiczny krok, tym prostszy że internetowi pośrednicy palą się do współpracy – od kilku lat zastanawiam się jednak po co to robić, skoro i tak jak szukam pracy to idę na gazeta.pl, pracuj.pl, hrk.pl, jobpilot.pl, jobs.pl itd. czyli bezpośrednio do źródła – najbardziej na takiej integracji korzystają dystrybutorzy ofert, bo promują swoją markę -
BTW. nie zgadniecie od kogo dostałem zaproszenie do Orkuta
od Bogdana Wiśniewskiego, Partnera funduszu MCI Management, którego z kolei zaprosiła… Esther Dyson
ten networking :-) naprawdę działa – nie sądze, że miałbym jakąś realną szansę się połączyć z Esther “na własną rękę”
zapraszam do biznes.net ;-)
-
Walka o miano polskiego odpowiednika myspace.com powoli sie rozkręca :)
Grono chyba będzie przechodzić do ofensywy. Wcześniej w ankiecie pytali o blogi, teraz o zmianę szaty graficznej. Poza tym zatrudniają nowych ludzi. Mają niezwykły atut w postaci rzeszy zarejestrowanych ludzi i znacznie mniejszej rzeszy (jakieś 100 000?) aktywnych użytkowników. Przez co mając społeczność, ludzie chwytają pomysły które im się podrzuca (vide galerie gronowe). Gdyby dzisiaj zapronować użytkownikom grona tworzenie własnej strony, wizytówki, dużo ludzi by na to poszła.
Poza tym jest kilka serwisów poważnych, kilka mniej poważnych jak wyjadacz na polskim rynku “society” jak epuls.pl ;) A gdzie bym zakwalifikował osobie.pl? Sprawia wrażenie fachowej roboty, ale w efekcie może okazać się masówką i dziecinadą na miarę epulsu…
PS: Sporą rolę mogą odegrać wspomniane sieci komórkowe. Cyworld – http://gospodarka.gazeta.pl/gospodarka/1,68367,3441729.html – zawdzięcza swoją popularność chyba właśnie dzięki komórkom. Plus GSM zrobiło kiedyś Miasto Plusa – http://www.miastoplusa.pl – ale społeczności tam raczej nie ma i jest zwykły portal informacyjny.
PS: Mimo wszystko za najpoważniejszego kandydata do bycia polskim myspace uważam Gadu-Gadu. Wszyscy mają GG (nie mówię o geekach na Mirandzie walczących z systemem :)), każdy zna swój numer, każdy zna swoje hasło. To co na razie robią z Generacją wygląda na drobne nieporozumienie, ale jest to krok w odpowiednią stronę (w ogóle z Generacją chyba stoją w miejscu, rok temu? półtora roku temu? serwis działał tak samo jak teraz).
-
“powstanie wkrótce meta-serwis pozwalający tworzyć serwisy społecznościowe?” — już jest ning.com
Ja widzę to tak: social-network (SN dla skrótu) to… no właśnie: network. Czyli zaczynamy od infrastruktury. Łączymy ludzi. I teraz dopiero powstaje pytanie: po co? Sama sieć nie daje praktycznie żadnej przydatnej funkcjonalności. No ok, mam 10 czy 100 czy 1000 znajomych. Idąc analogią do rozwoju netu, mam hosta i mogę wysłac “ping” do 10 czy 100 innych maszyn. Nic ciekawego. Co się następnie pojawiło w internecie: e-mail i usenet (jako odrębny system ale zostawmy to). Dokładnie tak samo jest ze stronami SN: pierwsze, podstawowe usługi, to możliwość wysłania wiadomości (e-mail) lub podyskutowania na forum (usenet). Przy okazji też coś w rodzaju FTP (możliwość opublikowania zdjęć). Dalej: powstaje odpowiednik WWW (tworzenie własnej strony — grono tego praktycznie nie ma, ale myspace owszem).
Inaczej mówiąc, jesteśmy na etapie, na jakim był internet 10 lat temu. Mamy już działającą sieć, możemy sobie wysyłać wiadomości, podyskutować, wrzucić plik, zrobić prostą wizytówkę. Teraz czekamy na bardziej zaawansowane aplikacje.
I to na aplikacje powinny konkurować SN. Inna analogia: Linux. Sama sieć stanowi kernel. Ja już dawno zainstalowałem sobie linuxa, zanim potrafiłem go użyć. Był praktycznie bezużyteczny, ale był jakąś nowością. Podobnie jest z gronem. Cała masa ludzi weszła tam, dodała sobie znajomych i było wszystko fajnie. Do czasu. Aż przyszła refleksja, że sam “kernel” to za mało.
Dlatego wydaje mi się, że budowanie kolejnych “kerneli”, kolejnych “internetów” (pamiętamy wszyscy, ze 10 lat temu był jeszcze Compuserve, był AOL jako oddzielna sieć + kilka innych), to strategia, która odchodzi do przeszłości. Teraz trzeba się skupić na aplikacjach. Niedługo przestanie nas rajcować budowanie sobie dłuuugiej listy znajomych (tak jak mnie już dawno przestała rajcować kompilacja najnowszej wersji kernela).
To aplikacje zdobywają rynek, nie kernel. Usługi, nie sieci.
-
PS. Jeśli mogę prosić o zaproszenie na Orkuta, to TIA.
-
zuza z June 29, 2006 at 4:13
Problem Gadu Gadu polega na tym, że są zbyt masowym produktem żeby zawalczyć o środowisko młodziezowe, a to młodzi będa rozkręcac internetowe interakcje. Gadu jest nijaką marką bez żadnych szans stania się mocną, modna lub kul chyba że zatrudnią do tego specialistów. A cięzko przekonac młodiez żeby bywała w nijakim serwisie jak mają grono (w którym lansuja sie Dje, ludzie mediów i tym podobne środowiska). Co do myspace, to tutaj mtv dało ciało. myspace jest serwisem muzycznym. Jak jakies radio lub muzyczna telewizja się za to nie biora to cienko to widze…
-
ja tez poprosze o zaproszenie na Orkuta. oczywiscie jesli jest taka mozliwosc. pozdrawiam
-
Mogę porozsyłać zaproszenia do orkuta, ale muszę znać Wasze adresy mejlowe. ;]
-
ragni June 29, 2006 at 12:44
biznes lubi cisze, ale wyjatkowo dodam nieskromnie Fotka.pl do tej listy – ani serwis randkowy, ani serwis spolecznociowy. za to uzytkownikow prawie tyle ile na Sympatii i Gronie razem wzietych :>
-
Zachwycacie się nowościami, a spójrzcie na serwisy które istnieją kilkanascie miesięcy, mają kilkadziesiąt tysięcy użytkowników itd. I oferuja wiele więcej funkcji niż ” niby nowości w sieci” , jak choćby publikacje swoich plików wideo.
Przykład serwisu z którego korzystam to http://www.wiezababel.pl.
Oferuje od wielu miesięcy, to co wszystcy teraz nazywają jako nowość . Ale to dziwne że o nim nikt nie pisze. -
hehe, faktycznie trzeba o tym napisać :) zwłaszcza o dziale forum:
“Pełna kulturka
Widziałeś ciekawy film, przeczytałeś fajną książkę? Pokaż, że jesteś Światowcem”przypomina to kawał o milicjantach, którzy chcieli kupić koledze książkę na imieniny, ale zrezygnowali, bo sobie przypomnieli, że solenizant już jedną książkę ma :)
-
@pawelweb – serwis ma pewnie kilkadziesiąt użytkowników strefy XXX, bo ja widzę na stronie 29 osób on line i znikomą ilość postów na forum
Nie mam mowy aby ten serwis posiadał kilkadziesią tysięcy prawdziwych użytkowników.
-
Moim zdaniem wiezababel to jakaś pomyłka. Dzisiaj po raz pierwszy zobaczyłem tą stronę i nie wnikałem (i nie będę) w założenia samego serwisu, ale realizacja to na pewno kuleje. Zupełnie jakby twórcy nie do końca wiedzieli co chcą uzyskać i wrzucali wszystko co popadnie.
Myślałem, że czasy kiedy chwalimy się statystykami już dawno mineły, a tutaj rzucił mi się w oczy smętny obrazek z napisem “aktualnie 29 osób online”. Rozumiem umieszczać takie teksty w celu przyciągnięcia reklamodawców, ale przy takiej ilości chyba nie można nawet myśleć o ich zainteresowaniu.
Wspomniana przez Rafała (ragniego) fotka.pl ma np. teraz 22k użytkowników online. Lekka różnica. ;] -
Okazuje się że już jest meta serwis społecznościowy pozwalający tworzyć własne sieci – http://www.peopleaggregator.net.
-
[…] Jak doniósł jakiś czas temu Sebastian Kwiecień w blogu Web20.pl, mamy kolejny serwis społecznościowy – Osobie.pl. […]
-
[…] Przeanalizujmy: przypadkowe promowanie? oh, przypadkowy spamik? w komentarzach. […]
-
ja do tej calej listy dorzucam jeszcze GoldenLine.pl. teraz jakby to policzyc to mamy kilkanascie roznych serwisow social networking [SN – pozycze od ciebie ten skrot Marcin]. wszystkie gdyby tak porownal do siebie to powielaja ten sam pomysl tylko w roznych ‘kolorach’. co do GG to pozwole sie nie zgodzic, GG ma po prostu zupelnie inny model biznesowy.
Co waszym zdaniem kieruje uzytkownikiem przy wyborze jednego z tych serwisow bo nie wydaje mi sie zeby zakladanie profili w kazdym z nich bylo dobrym rozwiazaniem.
-
Nie wiem, co kieruje. Wydaje mi się, że jest mniej więcej tak, że pierwszy system, do którego user trafi ma X szans, drugi X/2, trzeci X/4 itd :)
Szansą są oczywiście specjalizowane SN (SSN :)) Na razie dobrze rozwijają się pracowe. Ale są i inne, zupełnie niezagospodarowane obszary. Choćby regionalne. I nie tylko.
Bardzo fajny jest ten tekst, który poleca Kubusz. Dzięki. Dla twórców nowych SN lektura obowiązkowa.
-
@Marcin Szeląg – goldenline to linia której w tym poście nie poruszałem – mam na mysli serwisy networkingowe dla profesjonalistów – osobie, swoi to serwisy rozrywkowe/koleżeńskie. Myślę że podstawową kwestią podczas wyboru serwisu networkingowego jest “czy moi znajomi tam siedzą” – jak dla mnie jeśli w danej sieci nie spotkam znajomych z reala to sens takiego virtualna jest znikomy. Chociaż… może za bardzo patrzę przez pryzmat SN biznesowych gdzie szukając kontaktów muszę mieć jakiś punkt zaczepienia – dzwignię do propagowania zaufania (“ponieważ znam X a X zna Y to mogę się skontaktować z Y albo zeweryfikować zaufanie X do Y”). Podejrzewam że w SN rozrywkowych może nie mieć to takiego dużego znaczenia – nie używam namiętnie więc trudno powiedzieć ;).
-
[…] Ja osobiście położyłbym największy nacisk na 1 i 5, polecam trafne komentarze Marcina Jagodzińskiego pod wcześniejszym artykułem o SN. […]
-
Wojtek August 24, 2006 at 1:22
Właścicielem i twórcą osobie.pl jest PRV.PL sp. z o.o. :).
-
Akafas November 24, 2006 at 13:20
Moim zdaniem ciekawym serwisem społecznościowym jeżeli chodzi o opcje jest wszyscy.pl jednak jest chyba mało znany bo bardzo mało ludzi tam przebywa.
Osobiście korzystam jedynie linkedin.com i szczerze powiem że dziwie się iż autorzy polskich serwisów nie czerpią garściami z funkcjonalności jakie są zaimplementowane np. w linkedin.
Moim zdaniem na rynku serwisów społecznościowy dla młodzieży jest jeszcze szansa na „gracza” który będzie miał naprawdę ciekawe pomysły (a przy tego typu serwisach jedynie wyobraźnia nas ogranicza).
W wydaniu naszych serwisów ciekawy pomysł to np. podłączenie zewnętrznej bazy ofert pracy (goldenline, ogniwo) a dla mnie ciekawy pomysł to informacje kto z mojego grona znajomych lub mojej sieci poszukuje pracownika (linkedin). Jeśli autorzy naszych rodzimy serwisów będą mieli pomysły które będą bardziej ciekawe dla użytkowników niż dla ich planów biznesowych to wtedy może się udać.
Druga strona medalu jest taka że duża ilość stron tego typu moim zdaniem psuje rynek (szczególnie te serwisy które wystartowały bo musiały). Osobiście zniechęca mnie czytanie i oglądanie 5 serwisu który buduje społeczność – mam wtedy przeczycie że ta społeczność jest tylko elementem który autor potrzebuje aby zacząć zarabiać pieniądze.