Prawdziwy startup zaczyna się od Porozumienia Wspólników
May 14th, 2025
DIYcubator, przedsiębiorczość, startup, vc
Startupy szybko i gęsto upadają z wielu powodów (btw. najczęściej “brak zaadresowania realnej potrzeby rynkowej”). Zdarza się jednak, że sukces projektu może być większym przekleństwem niż upadek. Jeśli nie poukładamy biznesowo projektu od samego początku (lub jak najszybciej), a zamiast tego przybijemy piątkę ze standardowym “na pewno się dogadamy”, może się okazać, że kiełkujący sukces będzie też pierwszym gwoździem do trumny, bo pojawią się tarcia w zespole, które docelowo pogrzebią rozwijający się projekt.
Poważne podejście biznesowe wymaga planowania i nadania pewnych ram, dlatego ktoś wymyślił “Porozumienie Wspólników” (Founders Agreement). Jest to dokument, który ustala najważniejsze założenia współpracy w startupie. Znalazłem ostatnio kompletny wzór od EWOR (moja kopia wcześniejszej wersji PDF tego dokumentu)
Jeśli zastanawiasz się czy potrzebujesz kolejnego “kwita”, przejrzyj te najważniejsze punkty i zrób rachunek sumienia – “Czy omawiałem to z moimi wspólnikami?”:
- Podział ról i obowiązków – o tym się czasami zapomina…
- Role są dynamiczne i mogą się zmieniać w zależności od potrzeb firmy
- Regularne (np. kwartalne) przeglądy ról mają zapewnić ich optymalne dopasowanie do potrzeb firmy
- Podział udziałów – o tym się nagminnie zapomina…
- Udziały w firmie są przydzielane procentowo pomiędzy wspólników.
- Wspólnicy akceptują możliwość rozwodnienia udziałów w przypadku przyszłych inwestycji.
- Harmonogram nabywania udziałów (vesting) – warto iść zgodnie ze standardami
- Udziały nabywane są w ciągu 4 lat, z rocznym okresem “klifu”.
- Przy sprzedaży firmy niewykupione udziały nabywane są natychmiast.
- Udziały nabywane są w ciągu 4 lat, z rocznym okresem “klifu”.
- Prawa własności intelektualnej – jasno wyartykułować, że “zostają w spółce”
- Wspólnicy przekazują firmie prawa do wynalazków i pomysłów stworzonych podczas pracy nad projektem.
- Firma ma prawo do licencji na wcześniejsze wynalazki wspólników, jeśli są one używane w działalności firmy.
- Wspólnicy przekazują firmie prawa do wynalazków i pomysłów stworzonych podczas pracy nad projektem.
- Zobowiązanie czasowe – warto wyklarować, kto jak się będzie angażował
- Zobowiązanie się do pełnoetatowego zaangażowania w działalność firmy.
- Działania poza firmą wymagają zgody.
- Zobowiązanie się do pełnoetatowego zaangażowania w działalność firmy.
- Wynagrodzenie – bardzo mi się podobają nakreślone ramy w relacji do rund finansowania
- Wynagrodzenie jest wypłacane dopiero po pozyskaniu co najmniej 250 000 EUR (jakaś sensowna wartość) finansowania.
- Początkowe wynagrodzenie wynosi maksymalnie 5 000 EUR (jakaś sensowna wartość – “ramen profitable“) miesięcznie na osobę, z możliwością rewizji po osiągnięciu większego finansowania.
- Wynagrodzenie jest wypłacane dopiero po pozyskaniu co najmniej 250 000 EUR (jakaś sensowna wartość) finansowania.
- Poufność i zakaz konkurencji – warto o tym pamiętać
- Wspólnicy zobowiązują się do zachowania poufności informacji przez okres 5 lat po zakończeniu współpracy z firmą.
- Zakaz konkurencji obowiązuje przez rok po zakończeniu współpracy, a zakaz pozyskiwania pracowników i klientów – przez dwa lata.
- Wspólnicy zobowiązują się do zachowania poufności informacji przez okres 5 lat po zakończeniu współpracy z firmą.
- Klauzula śmierci lub niezdolności do pracy, bad oraz good leaver – bardzo dobrze opisane, często pomijane w dyskusjach ogólnych
- W przypadku śmierci lub trwałej niezdolności wspólnika do pracy, jego udziały podlegają zasadom określonym w harmonogramie vestingu.
- Firma kontynuuje działalność, a obowiązki zmarłego lub niezdolnego do pracy wspólnika są redystrybuowane.
- W przypadku śmierci lub trwałej niezdolności wspólnika do pracy, jego udziały podlegają zasadom określonym w harmonogramie vestingu.
Dzięki takiemu dokumentowi zyskujemy nie tylko spokój ducha, ale najzwyczajniej w świecie mamy blueprint, który należy przegadać w zespole, żeby od razu na starcie nie mydlić sobie oczu na jakie warunki się piszemy i “co będzie dalej”. A potem można już spokojnie skupić się na podboju świata.