Tagujmy Wrocek!
May 28th, 2006
co-creation, polskie web 2.0, user contributed value
11 Comments
Niedawno pisałem o miejsce.info – miksie google maps pozwalającym tworzyć swoje własne mapy. W tym samym mniej więcej czasie powstał Wrocek.pl – kolejny serwis polski wykorzystujący google maps.
Mieszkam we Wrocławiu i często zdarza mi się szukać w sieci informacji o tym co się dzieje w mieście (wolę to od gazet i telewizji lokalnej). Najczęściej korzystam z wroclaw.naszemiasto.pl i wroclaw.pl. Nie jestem rodowitym wrocławianinem (mieszkam tutaj od 10 lat) dlatego często też potrzebuję mapy. Teraz to wszystko na raz mogę mieć we wrocek.pl – okraszone google maps. W serwisie mogę szukać miejsc (obiektów fizycznych), dodawać własne miejsca, definiować wydarzenia dla miejsc, tagować miejsca.
Twórcy serwisu – Piotr i Karol Papała – są studentami Politechniki Wrocławskiej. Tak w skrócie przybliżają pomysł serwisu:
Nie jest to projekt ani typowo hobbystyczny, ani typowo komercyjny. Zespół Wrocek.pl to dwóch studentów Politechniki Wrocławskiej, którzy po realizacji kilku mniejszych projektów postanowili stworzyć serwis, który dotrze do większego grona odbiorców i będzie innowacyjny oraz interesujący dla użytkowników.
Pomysł na tę wersję Wrocka zrodził się parę tygodni temu i praktycznie od razu, gdy się pojawił przystąpiliśmy do prac. Niestety brakowało nam jednej rzeczy… map, które pojawiły się już w trakcie implementacji (koniec kwietnia).
Nie ukrywamy, że naszym priorytetem jest wypunktowanie na mapie praktycznie każdego miejsca we Wrocławiu. Obecnie Wrocek.pl jest serwisem typowo eventowym, jednak stopniowo nacisk będzie kładziony na miejski informator – ze spisem wszystkich obiektów związanych z edukacją, rozrywką, rekreacją, a także usługami i turystyką. Potencjał jaki tkwi w Google Maps jest po prostu ogromny i wydaje się być nieograniczony :)
Będziemy się jednak starali zachować równowagę pomiędzy serwisem typowo informacyjnym, a społecznym. Dlatego też drugim głównym celem będzie położenie większego nacisku na użytkowników serwisu i interakcje między nimi. Obecnie w serwisie jest zarejestrowanych mało userów, przez co wstrzymujemy się z implementacją grup użytkowników, komunikacji między nimi oraz innych pomocnych funkcji.
Poza tym w planach mamy:
- wprowadzenie feedów RSSowych dla tagów oraz ulubionych miejsc (w razie zainteresowania użytkowników także eksport wydarzen/miejsc do iCal-a, del.icio.us, yahoo i google calendar)
- zastosowanie Ajaxa na stronie. Część ludzi uważa to za niepotrzebny gadżet, by być bardziej webdwazerowym ;) ale widzimy, że w kilku miejscach się naprawdę przyda
Jakie widzę zalety wrocek.pl w stosunku do wcześniej wymienionych (redagowanych w klasyczny sposób) serwisów:
- możliwość współtworzenia serwisu – dodawania własnych miejsc i wydarzeń – to po osiągnięciu pewnej masy krytycznej jeśli chodzi o liczbę użytkowników spowoduje dużo większą dynamikę serwisu niż klasycznie redagowane serwisy
- google maps
- tagi – dzięki wykorzystaniu tagów każdy może w swój własny sposób oznaczyć poszczególne miejsca
- brak reklam – na razie?
- czystość i prosta nawigacji, intuicyjność obsługi – to moje osobiste odczucie
- kontekstowe podpowiedzi i opisy – tutaj widać, że autorzy dobrze przemyśleli sprawę objaśnień funkcji w serwisie – jest ich naprawdę dużo
Na szczególną uwagę zasługuje tutaj prosty, czytelny i elegancki wystrój serwisu.
Design serwisu został w całości zaprojektowany przez nas, bez komercyjnego wsparcia. Projektując wygląd strony staraliśmy się zawrzeć maksimum informacji przy prostym, intuicyjnym interfejsie. Opieraliśmy się po części na amerykańskich i w ogóle zagranicznych serwisach webdwazerowych, w których użyteczność jest jednym z podstawowych założeń.
Muszę przyznać, że to mnie urzekło – po serwisie mogłaby jak podejrzewam poruszać się nawet moja babcia.
W serwisie, każdy ma też swój kąt – w sekcji “Mój Wrocek” można tworzyć swój własny Wrocław – definiować ulubione miejsca (plus od razu podgląd wydarzeń w tych miejscach), śledzić ulubione wydarzenia, publikować swoją fotkę i napisać coś o sobie.
Bardzo podoba mi się też wątek dalszego rozwijania aspektu networkingowego serwisu, o którym wspominają autorzy – takie pomysły po upowszechnieniu serwisów typu grono.net i spinacz.pl – będą pojawiać się w serwisach coraz częściej. Wykorzystanie lokalnego serwisu eventowego do tworzenia potencjalnie dodatkowej sieci kontaktów to ciekawy pomysł.
Co autorzy sądzą o konkurencji?
Konkurencja dla wroclaw.pl? Na pewno jesteśmy serwisem po części pokrywającym się tematyką z wroclaw.pl i innymi serwisami o Wrocławiu. Mamy nadzieję, że wyraźnie wyróżnimy się na tle innych stron. Aktualnie jednak jest chyba trochę za wcześnie aby o tym pisać i skupiamy się tylko na rozwoju serwisu. Napewno przyczynimy się do promocji miasta wśród mieszkańców, a także osób przyjezdnych, miasta w którym zawsze się coś dzieje.
Czego mi brakuje:
- RSS (na wydarzenia, na ostatnie komentarze do wydarzeń i miejsc) – dzięki RSS możnaby być na bieżąco jeśli coś się dzieje, nawet nie wchodząc na serwis
- prywatnego zaznaczenia gdzie mieszkam – tak abym mógł (automatycznie?) znaleźć trasę ode mnie do konkretnego wskazanego przeze mnie miejsca (może za dużo wymagam… :))
- fotek – dodawanie zdjęć do obiektów, może też wydarzeń? W tej chwili aż rzuca się w oczy, że serwis nie ma żadnych zdjęć poza tymi które w swoim profilu umieścili użytkownicy
- edycji bardziej “wikipedycznej” – aktualnie można dodać miejsce i potem również po opublikowaniu – edytować je, ale z tego co widzę to edycję może przeprowadzać jedynie autor (tj. osoba która jako pierwsza zdefiniowała dane miejsce) – to mimo wszystko trochę ogranicza; powoduje też, że dane miejsce niekoniecznie jest edytowane przez najbardziej kompetentną osobę, a jedynie tą która pierwsza postanowiła to właśnie miejsce edytować… (nie rozwijam tego wątku – o tym, że wiki przyda się zawsze i wszędzie i jest lepsza od szwajcarskiego scyzoryka mógłbym pisać i pisać…)
Pomysły na upowszechnienie – proste – serwis ma znaczenie jedynie lokalne (oczywiście w pewnej perspektywie można pomyśleć o warszawka.pl itd. :)) – najprostszym zatem sposobem promocji wydaje się zaszczepienie wykorzystania serwisu w jak największej liczbie “miejsc” (obiektów które można opisać w serwisie), które często nie mają swojej strony internetowej, a jeśli już mają to często aktualizacje muszą iść przez Jego Wysokość Webmastera – wszelkie urzędy, teatry, restauracje, puby itd. – wystarczy zostawić właścicielowi, obsłudze, kartkę z krótką informacją o możliwościach serwisu i na pewno część osób to podchwyci. Sama nazwa serwisu jest też bardzo chwytliwa – to powinno dodatkowo ułatwić jego promocję.
Wrocek.pl ma ciągle za mało treści, za mało miejsc – aby strona stała się naprawdę użyteczna potrzebne jest przekroczenie pewnej masy krytycznej zdefiniowanych obiektów. Stąd apel – tagujmy Wrocek!
Zrób sobie opowiadanie
May 13th, 2006
co-creation, polskie web 2.0, user contributed value
22 Comments
Opowiadam.pl jest serwisem, w którym można tworzyć opowiadania we współpracy z innymi użytkownikami serwisu. To bardzo intrygujący pomysł. Po stworzeniu konta i zalogowaniu dowiedziałem się, że serwis jest mocno przemyślany (nie jakaśtam beta ;)). Genralnie bazuje na zasadzie, że nie ma nic za darmo – ważniejsze operacje w systemie należy opłacić punktami, które też zbiera się za aktywność pisarską (można też dokupić SMSem). Zbierając punkty możemy przechodzić na kolejne poziomy – wpływa to nie tylko na ego piszącego :)) ale też na sposób naliczania punktów (efekt śnieżnej kuli – im więcej piszemy tym szybciej zbieramy punkty). Podsumowując – zabawa rewelacyjna.
Kilka słów od jednego z autorów pomysłu – Daniela Kaczmarka (AKTUALIZACJA – drugim współtwórcą serwisu jest Andrzej Urbański):
Model jest tak przemyślany, że użytkownik nagradzany jest za to, że prowadzi opowiadanie – otrzymuje punkty za dopisy innych użytkowników do jego opowiadania – nagradzanie za zapał i za moderowanie opowiadania.
Na czym sie wzorowaliśmy? System puntkowy jest wzorowany na FantasyWorld.pl, moim pierwszym serwisie który prowadzę już 5 lat. To już wtedy działało, ale teraz chcieliśmy stworzyć osobny serwis dla każdego i naprawdę mocno zaawansowany.
Punkty sprawiają, że ludzie starają się a pomysł się podoba, bo to frajda myślec sobie np. że mój bohater będzie żył jeszcze kilka chwil, po czym ktoś dopisując kolejną część, uśmierca bohatera i okazuje się że całość jest logiczna.
Jak się to ma do web 2.0? Pokazowy przykład “user contributed value” i “co-creation”.
Można ten projekt porównać (choć tylko w kwestii kategorii) z opisywanym na TechCrunch unblokt – tyle, że tam kontekst w którym pracujemy jest o wiele węższy – widzimy tylko dwa zdania (czasami nawet znacznie od siebie oddalone) i musimy wstrzelić się z naszym pomysłem. W opowiadam.pl jest dużo “łatwiej” – możemy napisać aż 1700 znaków i jeśli rozpoczniemy opowiadanie zyskujemy status moderatora (dla tego opowiadania) i przez to możemy kontrolować jego rozwój.
Na szczególną uwagę zasługuje fakt, że autorzy wyposażyli serwis w kilka miłych dodatków jak kanał RSS ze zmianami, możliwość chatu z zalogowanymi użytkownikami i system wysyłania wiadomości do innych użytkowników – to znacznie ułatwia pracę nad utworami.
Na razie nie sposób powiedzieć jaki ostatecznie będzie poziom dzieł powstających w serwisie – w tej chwili jest jeszcze relatywnie mało dopisów bo serwis niedawno wystartował. Przeczytałem kilka opowiadań i myślę, że w takim collaborative writing jest jeden szkopuł – osoba dopisująca swój kawałek często ma pokusę rozwijania bieżącego wątku co powoduje, że czasami sceny wydają się przydługie. No ale możne to kwestia wyrobienia – podejrzewam, że niektórym twórcom łatwiej jest rozwijać wątek, innym wprowadzać zmiany – być może zatem przydałby się interfejs pozwalający dopisywać sceny również w środku a nie tylko na końcu? No, ale wtedy dochodzimy do wiki…
Przychodzi mi do głowy, że mogłoby być interesujące regularne zapraszanie do współpracy polskich profesjonalnych pisarzy – jak choćby z fantastyki Andrzej Sapkowski, Anna Brzezińska, Rafał Ziemkiewicz – ciekawe byłoby obserwować jak opowiadanie rozwija się pod okiem profesjonalisty w porównaniu do zupełnie amatorskiego podejścia.
Podsumowując – serwis dopracowany, przemyślany i ciekawy. W erze blogowania, citizen journalism – doskonały do ćwiczenia pióra. Polecam!
miejsce.info – Google Maps wkracza do Polski
May 10th, 2006
polskie web 2.0, remixability
8 Comments
Zawsze zazdrościłem Stanom, że mają dokładne Google Maps. Zazdrościłem też Brytyjczykom i Irlandczykom – bo tam kompletne Google Maps były już jakiś czas temu. Z wielkim entuzjazmem przyjąłem więc fakt, że 25 kwietnia Google udostępnił bardziej detaliczne mapy dla Polski. No a teraz mamy już miejsce.info – pierwszy znany mi przykład wykorzystania Google Maps na polskich mapach. Nareszcie skończą się moje męki przy delegacjach do Warszawy lub Gdańska – będę miał wszystko w jednym miejscu. Miejsce.info pozwala tworzyć swoje własne mapki, na których możemy:
- dodawać opisy (używając HTML, w tym obrazków i linków)
- definiować trasy
- zaznaczać miejsca
Czego więcej chcieć od mapy?
Patrząc z perspektywy web 2.0 – teraz można zacząć robić ciekawe mash-ups (miksy?) z tymi mapami. Najciekawsze moim zdaniem miksy kartograficzne to:
- zillow i trulia– integracja z systemem wyszukiwania nieruchomości
- zooomr – integracja katalogu zdjęć z Google Maps
- tagzania – opisywanie świata (chyba nie da się inaczej streścić tagzanii… – przykład – Panorama Racławicka)
- frappr – tworzenie mapek dla swoich przyjaciół (frappr = firend mapper)
Tutaj jest duży potencjał komercyjny – np. wykorzystanie map do lokalizacji ofert pracy, imprez, nieruchomości itp. elementów dla których duże znaczenie ma lokalizacja geograficzna – takie połączenie kreuje znaczącą wartość dodaną.
Ku inspiracji polecam Programmable Web – katalog miksów który na dzień dzisiejszy ma skatalogowane 428 miksów kartograficznych (nie tylko z Google Maps).
Na marginesie – Google Maps jest też już wykorzystane w serwisie Wrocek.pl, o którym mam nadzieję napisać wkrótce więcej.
Trendomierz i Biznes.net
May 10th, 2006
informacyjne, polskie web 2.0
14 Comments
Dzięki informacjom od pana Michała Faber z BiznesNet SA (jednego z organizatorów konferencji “Witamy web 2.0 w Polsce!“) mogę przedstawić kilka faktów o projektach web 2.0 które będą miały swoją premierę podczas konferencji – trendomierz.pl/trendomierz.net i biznes.net – projekty są autorstwa 3SGenerator. W obu poniższych cytatach pozwoliłem sobie zaznaczyć najciekawsze fragmenty.
Q: Dla kogo przeznaczony jest biznes.net?
A: Serwis biznes.net przeznaczony jest dla profesjonalistów. Profesjonaliści poważnie podchodzą do tego, czym się zajmują. Profesjonaliści wiedzą, że aby odnosić sukcesy w swojej dziedzinie, muszą nawiązywać i dbać o dobre relacje z innymi profesjonalistami.Q: Do czego służy biznes.net?
A: Serwis biznes.net ułatwia nawiązywanie kontaktu z ludźmi, którzy mogą nam pomóc w realizacji zamierzonych celów – osobistych, służbowych, naukowych itd.Dzięki biznes.net możliwe jest nawiązywanie owocnych kontaktów, dzięki ludziom których znamy i ufamy. Biznes.net jest narzędziem ułatwiającym prowadzenie networkingu – m.in. poznawania nowych osób z wybranej branży, czy dziedziny.
Biznes.net po pierwsze podpowiada, kto z naszych znajomych może nam wskazać poszukiwaną osobę albo sposób dotarcia do niej – bez odpytywania wszystkich znajomych po kolei. Po drugie biznes.net pozwala skontaktować się z poszukiwaną osobą za pośrednictwem znajomego naszego znajomego, za jego wiedzą i rekomendacją. Po trzecie biznes.net pozwala wymieniać przysługi między znajomymi, bez dużych nakładów i straty czasu. Po czwarte biznes.net pozwala być zawsze w kontakcie ze współpracownikami, partnerami, krewnymi i przyjaciółmi – w razie zmiany pracy, zmiany branży i charakteru pracy, czy zmiany danych teleadresowych. Po piąte biznes.net pomaga ocenić, czy zbudowana nasza sieć jest optymalna w kategoriach korzyści, jakie z niej odnosimy.
Q: W czym konkretnie pomoże mi biznes.net?
A: Profesjonalistom pomaga w znalezieniu pracy lub partnerów biznesowych. Pracodawcom w rekrutacji pracowników. Absolwentom w odnalezieniu kolegów ze studiów, czy programu MBA. Byłym współpracownikom w utrzymywaniu kontaktu z osobami z dawnego zakładu pracy. Handlowcom w znalezieniu klientów wśród znajomych znajomych. Wszystkim w promocji własnych doświadczeń i dokonań, co pozwala otrzymywać interesujące propozycje.Biznes.net udostępnia uniwersalny, zawsze aktualny sposób kontaktowania się z nami, ale z ochroną przed spamem i poufnością naszych danych teleadresowych.
Q: Dlaczego biznes.net nie jest serwisem wyłącznie na zaproszenie?
A: Serwisy, których użytkownikiem można zostać tylko dzięki zaproszeniu osoby, która jest już zarejestrowana, argumentują, że dzięki temu stworzona zostanie “zaufana społeczność przyjaciół”. Taki tok myślenia jest niezgodny ze zdrowym rozsądkiem i ustaleniami nauki. Nawet, jeśli do serwisu zaprosi mnie mój dobry znajomy, to niekoniecznie jego przyjaciel musi być także moim dobrym znajomym. Im dalej w łańcuchu zapraszających się osób, tym mniejsze
prawdopodobieństwo, ze będą się one znały, nie mówiąc już o wzajemnej sympatii. Rejestracja poprzez zaproszenie nie gwarantuje, że użytkownicy stworzą zaufaną, elitarną społeczność. Mechanizm ten jest raczej chwytem marketingowym, tworzącym iluzję ekskluzywności systemu. Biznes.net nie będzie wykorzystywał tego chwytu.
To ciekawe – kolejny serwis społecznościowy na polskim rynku. Nowością jest, że tym razem jest on skierowany do profesjonalistów (w odrógrożnieniu od grono.net, ogniwo.net, spinacz.pl, które mają bardziej ogólny charakter) – to może w znaczący sposób zachęcić osoby korzystające już z biznesowych niepolskich produktów jak linkedin, openbc lub soflow do przejścia do tego serwisu.
AKTUALIZACJA: Jak słusznie zwrócił mi uwagę pan Jakub Skoczylas – biznes.net nie będzie pierwszym serwisem społecznościowym skierowanym do profesjonalistów. Należy zauważyć, że na polskim rynku są już obecne ogniwo.net i GoldenLine.
Ciekawostką jest dla mnie sformułowanie “biznes.net pozwala wymieniać przysługi między znajomymi” – ciekawe w jaki dokładnie sposób. Czyżby ten system szedł bardziej w kierunku rozwijania sieci reputacji, gdzie “transakcje” pomiędzy partycypantami sieci wyznaczają ich wzajemne zaufanie? Jeśli tak – brzmi ciekawie.
Na marginesie – ilość systemów networkingowych jest zatrważająca. Sam mam konta w linkedin, openbc, soflow, spinaczu, myspace, tagworld i być może jeszcze kilku o których już nie nie pamiętam. Wkrótce powstanie potrzeba stworzenia swoistego “middleware” łączącego różne sieci :).
Serwis będzie łączył cechy m.in. Google News i Google Alerts oraz agregatorów blogów, a przy okazji będzie wizualizować trendy medialne i pojawiające się w blogosferze. Wszystko to w kilkudziesięciu kategoriach tematycznych i dwóch wersjach – dla wszystkich (wersja popularna) i dla profesjonalistów.
Tutaj informacje są na razie dosyć lakoniczne – można z nich wywnioskować, że są to swego rodzaju eksperymenty z interfejsem przeglądania newsów. Ciekawostką jest to, że obserwowana będzie też blogosfera (tylko polska? światowa?) – ciekaw jestem jak ta maszynka ma się do działających agregatorów blogowych typu tailrank (mój ulubiony tego typu serwis) czy memeorandum (w tym tygodniu zmieniło nazwę na TechMeme) o których wspominałem wcześniej. Interesujący będzie, też podział na wersję popularną i profesjonalną – tutaj jest jak widzę pomysł na komercjalizację pomysłu (ciekawe czym będą się różnić te wersje?).
Oba serwisy mają startować w okolicach końca maja. Czekam z niecierpliwością na odsłonę.
Witamy web 2.0 w Polsce! – jest oficjalna strona
May 5th, 2006
informacyjne, polskie web 2.0
11 Comments
Jak wspominałem jakiś czas temu w czerwcu (14.06) odbędzie się pierwsza w Polsce konferencja poświęcona w całości tematowi web 2.0. Już uruchomiono stronę konferencji, gdzie można zobaczyć jak ostatecznie wyglądał będzie program. Uczestnictwo w konferencji można zgłosić przy pomocy formularza. Wstęp jest płatny – 300 pln netto.
Jak widać w programie dużo ciekawych osób i tematów. Nareszczie będzie można na żywo zweryfikować jak trendy web 2.0 odbierane są komercyjnie – najciekawszy dla mnie będzie temat “Web 2.0 w oczach polskiego inwestora” prezentowany przez Bogdana Wiśniewskiego z MCI Management. MCI jest jedynym funduszem venture capital aktywnie inwestującym w internet w Polsce na większą skalę, stąd informacje z pierwszej ręki będą bardzo ważne dla polskich twórców aplikacji web 2.0.
Bardzo liczę też na szczegółowe informacje o przedsięwzięciach 3sgenerator.pl – trendomierz.pl i biznes.net.
Ponieważ będę na miejscu jako jeden z panelistów możecie liczyć na relację z pierwszej ręki.
Gwar.pl – konkurencja dla wykop.pl
April 7th, 2006
polskie web 2.0
20 Comments
Dopiero co gazeta.pl wypuściła gwar.pl – serwis analogiczny do wykop.pl:
Gwar to informacyjny serwis tworzony przez użytkowników. Użytkownicy mogą zgłaszać linki do ciekawych informacji, oceniać i komentować inne zgłoszenia. Użytkownicy decydują o kolejności w jakiej informacje są wyświetlane na stronach Gwaru.
Posypały się komentarze, głównie negatywne. Mądrze podsumował całość Puck:
Na pewno pozytywnym faktem jest powstanie tego serwisu. To wielkie firmy, a nie samotni wojownicy powinni trafiać do mas. Agora ma szansę promować znane nam, “technicznym”, rozwiązania wśród zwykłych użytkowników internetu, którzy nawet nie wiedzą o istnieniu trendu nazywanego Web 2.0.
Plus dla gazety. Czekamy na moment, w którym Web 2.0 uderzy w inne portale lub firmy z dużym zapleczem. Bo na razie na polu walki głównie samotni strzelcy.
Popieram w 100%. Kiedyś słyszałem ciekawą opinię, że w Polsce jak tylko pojawi się coś nowego musi być najpierw rozjechane i zmieszane z błotem – z definicji – tak aby potem można było się temu przyjrzeć na spokojnie. Czy to taka nerwowa reakcja emocjonalna? Reakcja typu “eee też mogłem to zrobić, to potrafi każdy, tu… tu… tu… jest błąd”? Puste krytykanctwo? No, ale ja też wpadam w ton narzekania :). Podsumowując – brawo dla Agory. Oby tak dalej.
A tu na boku rosną inne ciekawostki jak choćby trendomierz i biznes.net (znalezione w gwar.pl). Co z tego wyrośnie? I czy też będzie gwarno na ich temat? Mam nadzieję, że bardziej optymistycznie.
Witamy web 2.0 w Polsce!
March 29th, 2006
polskie web 2.0
19 Comments
Spełniła się wczorajsza tęsknota Oskara Krawczyka – jak poinformował mnie pan Michał Faber z Biznesnet, już wkrótce będziemy mogli cieszyć się z pierwszej w Polsce konferencji poświęconej w 100% web 2.0. Konferencję organizuje BiznesNet oraz fundusz inwestycyjny MCI Management (to chyba nikogo nie dziwi…).
Komentując moje wcześniejsze uwagi dotyczące kosztów takich konferencji w Polsce pan Michał wyjasnił mi:
Poprzednia impreza, czyli TMT.Ventures, była rzeczywiście dość droga ponieważ jej adresatami nie byli “młodzi z pomysłami”, tylko “starzy z doświadczeniami” – naprawdę widać dużą różnicę w rozmowie z jedną i drugą grupą.
Ta konferencja nie będzie droga – wstęp od osoby będzie w granicach 200zł, żeby pokryć koszty organizacyjne.
Poza tym musi być jakaś, choćby minimalna bariera dla osób zainteresowanych wyłącznie zjedzeniem obiadu.
To przypomniało mi o it-grill – trzeba się jakoś zabezpieczyć przed osobami, które przyjdą tylko w celu grillowania i nie będą zacieśniać kontaktów ;).
Poniżej przedstawiam wstępny program konferencji – obiecuję uszczegółowić, gdy tylko będę miał więcej danych:
Roboczy temat: “Witamy web 2.0 w Polsce”
Termin: 14 czerwca 2006
Lokalizacja: Giełda Papierów Wartościowych
Formuła: konferencja max. 5-6 godzin, krótkie prezentacje, dużo dyskusji i interakcjiBlok 1: “Trendy Web 2.0 na świecie. Czy to w ogóle jest biznes?”
“Gdzie jest biznes w web 2.0 – geograficznie i sektorowo?”
“Web 2.0., a marketing i reklama on-line”
“Co kształtuje popyt na innowacje – innowatorzy/przedsiębiorcy, czy zbiorowa inteligencja użytkowników/konsumentów”
“Czy Web 2.0 to kolejna bańka internetowa? Tagi już były, AJAX to javascript + XML, serwisy społecznościowe istnieją nie od dziś itd.”
Blok 2: “Web 2.0 w polskich realiach”
“Czy polscy internauci potrzebują usług web 2.0? Czy ich chcą?”
“Blogi w polskich realiach. Czy polski system szkolnictwa zabija swobodę wypowiedzi.”
Ja dorzuciłbym jeszcze następujące tematy:
- “Polskie web 2.0” – jest tego mało ale warto zwrócić uwagę na te “jaskółki” – stoją za nimi ludzie którzy potrafią odpowiednio szybko reagować na nowe trendy
- “Blogi już mamy – co dalej? Rozwój podcastingu, vidcastingu” – tutaj naturalny sposób rozszerzenia samej dyskusji o blogach
- “Przepis na web 2.0 – czyli w czym tkwi siła nowych pomysłów internetowych?” – trochę teorii web 2.0 nie zawadzi ;) wszak to relatywnie nowa sprawa – warto pokazać (jak choćby w “web 2.0 DNA“) jak te trendy rozwijają się w ostatnich latach.
Będę miał przyjemność brać udział w panelach tematycznych podczas tej konferencji więc chętnie poznam wasze opinie – może są jeszcze jakieś inne ciekawe sprawy, które można by na takiej konferencji przedstawić/ omówić aby promować web 2.0 i ogólnie polskie projekty internetowe?
Web 2.0 w Niemczech
March 16th, 2006
europejskie web 2.0
2 Comments
Pewnego pięknego dnia, zastanawiając się po raz kolejny nad tym dlaczego web 2.0 dynamicznie rozwija się jedynie w Stanach, a u nas w Polsce i ogólnie w Europie (jeszcze?) nie, różnymi pokrętnymi drogami dotarłem do niemieckiego agregatora web 2.0 – web20spot.de . Jak widać na stronie tej analogicznie jak na web20workgroup.com agregowane są wpisy z kilku poświęconych tematyce web2.0 serwisów – najczęściej komentarze dotyczą tego co dzieje się za oceanem, ale jak dowiedziałem się od Petera Schink, który jest pomysłodawcą serwisu – są też oryginalne niemieckie projekty web 2.0. Wśród nich najciekawsze to:
- plazes.com (serwis typu community – “location based interaction”, powstał w Berlinie)
- openbc.de (narzędzie networkingowe podobne do linkedIn {BTW – ja też z niego od niedawna korzystam w ramach testów}, powstał w Hamburgu)
- mabber.com (klient IM, powstał w Kolonii)
Jest też kilka klonów serwisów amerykańskich jak chociażby yigg.de (klon digg) czy openbm.de (klon del.icio.us we wczesnej fazie rozwoju).
Bardzo ciekawą inicjatywą są cykliczne spotkania Webmontag – odbywające się co jakiś czas w różnych miastach Niemiec (np. ostatnio już regularnie raz w miesiącu w Berlinie). Mam nadzieję, że it-grill będzie podobnym pretekstem aby spotkać się i podyskutować – może na razie na temat IT ogólnie, a wkrótce (w wersji beta) możnaby uruchomić web20-grill i inne grille tematyczne.
Czy spotkaliście się z innymi europejskimi inicjatywami web 2.0? Mam na myśli projekty web 2.0, blogi, itp.
Gazeta Wyborcza – “Web 2.0 to rewolucja w internecie?”
March 6th, 2006
definiowanie web 2.0, polskie web 2.0
4 Comments
Zbigniew Domaszewicz w artykule Czy web 2.0 to rewolucja w internecie? (w wydaniu papierowym 6 marca 2006) bardzo dobrze zebrał wiele obaw dotyczących pojęcia web 2.0. Polecam przejrzenie komentarzy do artykułu – dają przekrojową informację jak jest ono odbierane przez czytelników Gazety – próbka statystyczna wykazuje, że analogicznie jak na tym blogu – czyli mamy następujące grupy:
- aleosochozi? – osoby zupełnie nie z tej beczki rzucające losowe komentarze (może to boty?)
- naciągnięci – dla nich web20 to tylko marketing i dmuchanie bańki
- łowcy standardów – czyli “co nie zdefiniowane nie istnieje”
- użytkownicy – osoby które korzystają z aplikacji web20 i dostrzegają ich nową jakość
Niestety najwięcej zdaje się być “naciągniętych” potem idą łeb-w-łeb “łowcy standardów” i “użytkownicy”. Mam nadzieję, że pisząc więcej na tym blogu i działając w realu (it grill) wpłynę na te statystyki :).
Wracając do artykułu – mnie osobiście cieszy, że tematyka jest promowana w mediach, ale postawienie znaku zapytania w tytule artykułu powoduje, że tak naprawdę można go odebrać raczej jako głos zwątpienia. Pomimo, że w artykule wypowiadają się osoby śledzące ten trend (w tym cytat z mojego bloga) mam wrażenie, że wydźwięk całościowy to “Uwaga – to może być powtórka bańki internetowej”.
Ja z całą stanowczością twierdzę, że takiej powtórki nie będzie – a to z kilku konkretnych powodów:
- inwestorzy są bardziej świadomi – nie nabiorą się na zwykłe etykietki bez pokrycia, już raz przez zapaść przeszli i jeśli nadal są inwestorami to znaczy, że jakąś wiedzę empiryczną z tego wyciągnęli
- technologia jest tańsza – stworzenie nieprzeciętnego serwisu nie wymaga już wpompowania milionów $$$ żeby tyko można się było przekonać, że to jednak jest niewypał
- internet nie jest nowością (niesprawdzoną)
Pamiętam, że gdy pierwszy raz zetknąłem się z internetem w 1995 roku, poczułem jakbym został wpuszczony do nieskończonej biblioteki z której książek mogę godzinami, tygodniami i latami czerpać wiedzę. Teraz web 2.0 daje mi możliwość bezpośredniej dyskusji z autorami tych książek. Co więcej – daje mi możliwość wpisania swojego wkładu w te książki. To jest duża różnica.
Let’s grill-it!
March 1st, 2006
informacyjne
20 Comments
Tomek Karwatka napisał o spotkaniach wrocławskich – wspólnie planujemy grill party na którym będzie można swobodnie wymieniać pomysły o webusability, web 2.0, ogólnie IT i nie tylko. Mamy nadzieję, że taka aktywizacja środowiska IT będzie alternatywą dla spotkań typu TMT.Ventures Conference, która odbyła się w Warszawie w zeszłą środę. Przyznam szczerze, że miałem wielką ochotę pojechać i posłuchać na temat tego jak
eksperci i decydenci ze świata polskich finansów i branży TMT rozmawiali o szansach rozwoju projektów na skalę globalną, najlepiej ze stukrotnym zwrotem zainwestowanych środków. Tak jak to miało miejsce w przypadku inwestycji w Skype, czy Google
Ciepło… ciepło… web 2.0! Przeglądając slajdy natrafiłem na ślady web 2.0 na tej konferencji. Rzeczywiście zaczyna się to wszystko układać analogicznie jak w Stanach – VC, web 2.0, projekty odnoszące sukcesy… Mam tylko jedną dużą wątpliwość – dlaczego spotkanie które może być zaczynem działań w sferze ciekawych rozwiązań internetowych (bo przecież pod patronatem MCI) jest płatne? Prawie 1000 pln za wejście na taką konferencję to dosyć duża bariera. Załóżmy, że jestem młodym entuzjastą web 2.0 o głowie pełnej pomysłów i chcę na takim spotkaniu porozmawiać z VC – pozostaje mi czatować pod drzwiami… Chyba nie tędy droga.
No i stąd pomysł it-grilla (lub grill-it!), który jak mamy nadzieję ruszy w maju. Bez biletów wstępu, bez garniturów, na luzie. Z tego musi się coś urodzić!
Kto chętny i nie dopisał się jeszcze u Tomka – proszę o komentarz i uwagi.