Citizen journalism, meme-trackers i polska blogosfera

Citizen journalism wydaje się być ostatnio gorącym tematem, widać to w TechCrunch, na Read/Write web i na Tinfinger (plus rozwinięcie artykułu).

Powstaje coraz więcej serwisów pozwalających śledzić, gromadzić i przetwarzać wpisy blogowe. Wszystko zmierza w kierunku zwiększenia znaczenia blogowania w kierunku “klasycznej prasy” – wpisy blogowe może nie są często odpowiednio elokwentne i obiektywne, ale mogą rozpocząć dyskusję która rzuci rzeczywiste światło na daną sprawę (statystycznie więcej punktów widzenia). Dodatkową siłą takich dyskusji jest ich szybkość, minusem z kolei – rozproszenie. Potrzebujemy konkretnych narzędzi, aby móc śledzić aktywność w ramach danych wątków. Narzędzia te, określane być zaczynają jako “meme-trackers” – od określenia “mem“ukutego przez Richarda Dawkinsa w książce “Samolubny gen”. W skrócie można powiedzieć, że mem odpowiada pojęciowo “idei”. Mem replikuje się poprzez komunikację – rozprzestrzenia się słowem pisanym i mówionym – wszelkimi kanałami przenoszącymi pomysły z umysłu do umysłu. Analogia do blogowania wydaje się oczywista :).

Techcrunch przytacza listę najlepszych “meme-trackers”:
blogniscient,
blogrunner,
blogsnow,
chuquet,
megite,
memeorandum,
newroo, (jeszcze nie uruchomiony)
tailrank,
technorati kitchen,
tinfinger,
topix.net,
truthlaidbear,

Najbardziej zaawansowane z tej grupy wydają się memeorandum i megite – jak widać idą w kierunku starych-dobrych-grup-dyskusyjnych (hmm – ja jakoś nie przepadam za grupami dyskusyjnymi), ale teraz w nowym wymiarze – dyskusje powstają na zewnątrz samej listy – lista (mechanizmy meme-tracking) tylko je agreguje.

Wydaje się, że to dopiero początki tego typu narzędzi – wciąż powstają nowe pomysły i rodzą się nowe pytania – nie wiadomo jak zapewnić aby przegląd wątku był kompletny, aby można było śledzić – no może nie wszystkie – ale większość blogów komentujących dany temat; nie wiadomo jak wartościować te wypowiedzi; itd.. Świeży raport Technorati dotyczący rozwoju blogosfery pokazuje, że jest duże pole do rozwoju tego typu narzędzi bo atak na “mainstream media” trwa.

Na razie próby agregacji polskich blogów na blogfrog.pl i 10przykazan.com pokazują, że trudno w polskiej blogosferze efektywnie “wyłowić” dobre – aktywne i poczytne – blogi. Być może dlatego że, jak pisze Riddle:

[…] polska blogosfera, której poznałem fragment, […] jest daleko w tyle za blogami pisanymi po angielsku (ten język rozumiem, nie wiem jak jest z francuskimi czy niemieckim blogowaniem). Jakość techniczna odstaje, mało osób troszczy się o swojego bloga. I nie mam na myśli dodawanie co rusz nowych pluginów czy zmianę szablonu co tydzień. Brak czasu na wyczyszczenie blogrolla, powtarzające się wpisy o niczym – na razie ten trend wskazuje, że blogi będą się pojawiać, wyczerpywać początkową energię i gasnąć. Bo nie powiedziałem, że gross dzienników zakończyła żywot w wakacje poprzedniego roku.

Czy zatem jest w ogóle miejsce na tego typu (meme-trackers) serwisy na polskim rynku? Czy są one w ogóle potrzebne? Może po prostu Technorati wkrótce wypełni tę lukę? Czy mamy u siebie odpowiednią ilość “twórców memów” (“mementorów”?), tak aby było w ogóle co śledzić?

7 Responses

  1. ostatnie badania Technorati pokazują, że prawie połowa indeksowanych przez nich blogów jest aktywna przez okres do 3 miesięcy; Według nich codziennie pojawia się około 75 tysięcy nowych blogów. Blogosfera wzrosła w ciągu trzech lat sześćdziesięciokrotnie… I już około 9% blogów to spam. I raczej nie będzie lepiej…

    http://www.sifry.com/alerts/archives/000419.html

  2. Marcin Jagodziński February 21, 2006 at 18:36

    z pewnością nie jesteśmy tak trendy, żeby umieszczać jeszcze nie uruchomione strony na top-listach. ale może w pędzie za byciem na topie i ten pomysł powinniśmy skopiować ;)

  3. Michael Arrington z TechCrunch jest w tej dobrej sytuacji, że ma dostęp do serwisów które nie zostały jeszcze uruchomione – stąd jego ranking. Nam pozostaje czekać na premierę.

  4. Marcin Jagodziński February 22, 2006 at 3:53

    zawsze można sobie wypełnić czas narzekaniem! :)

  5. […] Tutaj informacje są na razie dosyć lakoniczne – można z nich wywnioskować, że są to swego rodzaju eksperymenty z interfejsem przeglądania newsów. Ciekawostką jest to, że obserwowana będzie też blogosfera (tylko polska? światowa?) – ciekaw jestem jak ta maszynka ma się do działających agregatorów blogowych typu tailrank (mój ulubiony tego typu serwis) czy memeorandum (w tym tygodniu zmieniło nazwę na TechMeme) o których wspominałem wcześniej. Interesujący będzie, też podział na wersję popularną i profesjonalną – tutaj jest jak widzę pomysł na komercjalizację pomysłu (ciekawe czym będą się różnić te wersje?). […]

  6. […] Prezes PiS Jaros³aw Kaczyñski zapowiada stworzenie O¶rodka Monitorowania Mediów, który sprawdza³by dziennikarzy ("sk±d siê wywodz±? z kim s± zwi±zani"). Bardzo fajny pomys³ w dobie rozproszenia mediów, dziennikarstwa internetowego, blogów i podcastów z audycjami. Wielu z ¿urnalistów publikuje swoje artyku³y tylko w Internecie (dotyczy to g³ównie komentarzy politycznych, felietonów, dziennikarstwa technicznego, rozrywkowego ale przecie¿ nie tylko). Co odró¿nia "certyfikowanego" przez Pana Jaros³awa dziennikarza od autora poczytnego bloga który takiego certyfikatu nie ma? Albo po prostu od ka¿dego kto cokolwiek publikuje w Internecie? Warto dla porównania (i u¶wiadomienia sobie jak dalece poza realnym ¶wiatem ¿yj± nasi rz±dz±cy) poczytaæ o tzw. "citizen journalism". […]

  7. […] Web20.pl na temat tak zwanego citizen yournalizmu. W Polsce niestety wciąż jest zbyt mało wartościowych i zbyt dużo bezwartościowych blogów. […]